poniedziałek, 20 czerwca 2016

00. Zapomnienie, które przyniosło zmiany...

15.09.2016 
Gdybyś dostała jedno magiczne życzenie, co byś zmieniła? Gdybyś mogła cofnąć czas, który moment, byś wybrała. Gdybyś mogła jeszcze raz zdecydować, jak brzmiałaby twoja decyzja? Gdyby twoje serce, mogło pokochać od nowa, czy zabiłoby dla kogoś innego? Nie.  Mimo rozdzierającego bólu, nie zmieniłabyś nic. Więc uśmiechasz się do ochroniarza i pchasz ciężkie drzwi. Nie zmieniłabyś nic, a jednak wybrałaś inną drogę. Rezygnując ze swojego życia, zaczęłaś nowy rozdział z czystą kartą. Czasem tylko budziły cię koszmary. Czasem budziła cię tylko jego nieobecność. Czasem tylko żałowałaś, że to nie ty umarłaś tamtego dnia. Czasem bałaś się tylko, że i ten telefon zadzwoni. A wtedy…
-Dzień dobry, jestem Marta Tomczyk, byłam umówiona z panem prezesem. – uśmiechnęłaś się sztucznie do recepcjonistki.
-Witam, pan prezes już na panią czeka. – odpowiedziała ci równie sztucznym wyrazem twarzy i wskazała drogę.
Ten dzień miał całkowicie zmienić twoje życie. Życie, w którym pierwszy raz od dwudziestu lat nie było miejsca na smary, brudy i nieprzespane noce. Miałaś zacząć inne życie, ostatecznie kończąc etap poprzedni.

Dzień, który wcale miał się nie wydarzyć. Dzień, podczas którego miałeś być na drugim końcu Polski. Dzień, w którym korzystając z okazji postanowiłeś zacząć inaczej. Olsztyn miał być miejscem, w którym zacząłbyś od nowa. Nie mogłeś zapomnieć oczu dziewczyny spotkanej wczoraj w parku. Nie mogłeś zapomnieć jej delikatnego uśmiechu. Przywitałeś się z chłopakami i nie czekając na nikogo udałeś się na parkiet, by poodbijać piłkę. Twoim nadrzędnym celem w tym sezonie było osiągnięcie formy, która nareszcie pozwoliłaby ci wrócić do reprezentacji. Nie mogłeś pozwolić, by tamten dzień na zawsze przekreślił twoją karierę. Przecież całe swoje życie podporządkowywałeś pod tą konkretną drużynę. Jednak coraz częściej zaczynałeś chcieć czegoś więcej. Czegoś, co zostałoby po tobie na zawsze. Coś, co osiągalne stało się pod koniec treningu…
- Panowie – zwróciłeś wzrok na wchodzącego prezesa. – Chciałem wam przedstawić naszego nowego specjalistę od kontaktów społecznych. Marta – wskazał na młodą kobietę stojącą obok niego. – będzie naszym człowiekiem od mediów,  przy okazji wykorzystując swoje sportowe doświadczenie pomoże wam rozładować napięcie.
-Dziękuje, panie prezesie – dziewczyna uśmiechnęła się promiennie. – Przecenia mnie pan. W każdym razie, jestem do waszej dyspozycji o każdej porze dnia i nocy. Jeśli będziecie mieli problem zapraszam.



Czasem wystarczy jeden moment, który zmienia całe twoje życie. Jedna decyzja. Jedno słowo. Jedna sekunda… Czasem, by zacząć od nowa, trzeba wyrzec się siebie. Czasem zaś wystarczy zmusić siebie do niepamiętania. Czasem spokój daje nam drugi człowiek, a czasem odbiera wszystko…


*******
Witajcie!
Mam nadzieję, że będziecie chcieli zostać, choć będzie tu ciutkę inaczej niż na poprzednich historiach. 
Dziś dostajecie tylko małą cząstkę, większa najprawdopodobniej pojawi się po wakacjach, bądź  zakończeniu Połączonych .
Ujawniajcie się, dawajcie kopa.
Buziaki w ten pochmurny dzień.
I przepraszam, że tak mnie mało u Was. 
rudap. 

9 komentarzy:

  1. Wiesz, że nie spodziewałam się tego tekstu teraz? Serio ☺ I ciekawi mnie co tym razem wymyślisz, żeby im skomplikować życie.
    I pewnie znowu namieszasz..
    Ale i tak czekam ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, co ja mogę wymyślić? Jak sobie pokomplikują życie, jak mieć będą. Proste :) Ja też się nie spodziewałam, ale wszystko lepsze niż praca :)

      Usuń
  2. Nie wiem co Ty możesz dla nich wymyślić. I w sumie boję się tego ☺
    No tak też bym tak zrobiła ☺















    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, potrzebuje więcej czasu i tekstu, żeby powiedzieć coś konkretniejszego. Wojtuś jest, więc jestem i ja. A Marta może mieć całkiem ciekawą przeszłość.
    Buziaki,
    Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ale po prologu nic więcej nie mogę napisać. Na pewno będę do końca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na ostatnią część historii Meredith i Matta
    http://znikamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. 26.03, godzina 23.00 - wszystko kiedyś się zaczęło, teraz tak na prawdę ma swój początek. To co oczywiste, nie jest widoczne dla oczu. Ich pięciu, je dwie. Liczę na Twoją obecność. Kim jestem? Znasz mnie od dawna, wszystko ujawni czas.
    - Mece

    szescmetrow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio w modzie są powroty. Może i Ty wrócić? Blogsfera jest taka cicha, zwlaszcza bez ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hey, tak jak mowilam powroty sa w modzie. A ja pomimo, iż nie jestem modna jednak wróciłam. Druga czesc przygód Winki została dzisiaj dodany. Na razie prolog. Ale przynajmniej teraz wiem jak to poprowadzić :) chyba.

      Usuń