15.09.2016
Gdybyś dostała jedno magiczne życzenie,
co byś zmieniła? Gdybyś mogła cofnąć czas, który moment, byś wybrała. Gdybyś mogła
jeszcze raz zdecydować, jak brzmiałaby twoja decyzja? Gdyby twoje serce, mogło
pokochać od nowa, czy zabiłoby dla kogoś innego? Nie. Mimo rozdzierającego bólu, nie zmieniłabyś
nic. Więc uśmiechasz się do ochroniarza i pchasz ciężkie drzwi. Nie zmieniłabyś
nic, a jednak wybrałaś inną drogę. Rezygnując ze swojego życia, zaczęłaś nowy
rozdział z czystą kartą. Czasem tylko budziły cię koszmary. Czasem budziła cię
tylko jego nieobecność. Czasem tylko żałowałaś, że to nie ty umarłaś tamtego
dnia. Czasem bałaś się tylko, że i ten telefon zadzwoni. A wtedy…
-Dzień dobry, jestem Marta Tomczyk, byłam
umówiona z panem prezesem. – uśmiechnęłaś się sztucznie do recepcjonistki.
-Witam, pan prezes już na panią czeka. –
odpowiedziała ci równie sztucznym wyrazem twarzy i wskazała drogę.
Ten dzień miał całkowicie zmienić twoje
życie. Życie, w którym pierwszy raz od dwudziestu lat nie było miejsca na
smary, brudy i nieprzespane noce. Miałaś zacząć inne życie, ostatecznie kończąc
etap poprzedni.
Dzień, który wcale miał się nie
wydarzyć. Dzień, podczas którego miałeś być na drugim końcu Polski. Dzień, w którym
korzystając z okazji postanowiłeś zacząć inaczej. Olsztyn miał być miejscem, w
którym zacząłbyś od nowa. Nie mogłeś zapomnieć oczu dziewczyny spotkanej
wczoraj w parku. Nie mogłeś zapomnieć jej delikatnego uśmiechu. Przywitałeś się
z chłopakami i nie czekając na nikogo udałeś się na parkiet, by poodbijać
piłkę. Twoim nadrzędnym celem w tym sezonie było osiągnięcie formy, która
nareszcie pozwoliłaby ci wrócić do reprezentacji. Nie mogłeś pozwolić, by
tamten dzień na zawsze przekreślił twoją karierę. Przecież całe swoje życie
podporządkowywałeś pod tą konkretną drużynę. Jednak coraz częściej zaczynałeś
chcieć czegoś więcej. Czegoś, co zostałoby po tobie na zawsze. Coś, co
osiągalne stało się pod koniec treningu…
- Panowie – zwróciłeś wzrok na
wchodzącego prezesa. – Chciałem wam przedstawić naszego nowego specjalistę od
kontaktów społecznych. Marta – wskazał na młodą kobietę stojącą obok niego. –
będzie naszym człowiekiem od mediów,
przy okazji wykorzystując swoje sportowe doświadczenie pomoże wam
rozładować napięcie.
-Dziękuje, panie prezesie – dziewczyna
uśmiechnęła się promiennie. – Przecenia mnie pan. W każdym razie, jestem do
waszej dyspozycji o każdej porze dnia i nocy. Jeśli będziecie mieli problem
zapraszam.
Czasem
wystarczy jeden moment, który zmienia całe twoje życie. Jedna decyzja. Jedno
słowo. Jedna sekunda… Czasem, by zacząć od nowa, trzeba wyrzec się siebie.
Czasem zaś wystarczy zmusić siebie do niepamiętania. Czasem spokój daje nam drugi
człowiek, a czasem odbiera wszystko…
*******
Witajcie!
Mam nadzieję, że będziecie chcieli zostać, choć będzie tu ciutkę inaczej niż na poprzednich historiach.
Mam nadzieję, że będziecie chcieli zostać, choć będzie tu ciutkę inaczej niż na poprzednich historiach.
Dziś dostajecie tylko małą cząstkę, większa najprawdopodobniej pojawi się po wakacjach, bądź zakończeniu Połączonych .
Ujawniajcie się, dawajcie kopa.
Buziaki w ten pochmurny dzień.
I przepraszam, że tak mnie mało u Was.
Ujawniajcie się, dawajcie kopa.
Buziaki w ten pochmurny dzień.
I przepraszam, że tak mnie mało u Was.
rudap.
Wiesz, że nie spodziewałam się tego tekstu teraz? Serio ☺ I ciekawi mnie co tym razem wymyślisz, żeby im skomplikować życie.
OdpowiedzUsuńI pewnie znowu namieszasz..
Ale i tak czekam ☺
A, co ja mogę wymyślić? Jak sobie pokomplikują życie, jak mieć będą. Proste :) Ja też się nie spodziewałam, ale wszystko lepsze niż praca :)
UsuńNie wiem co Ty możesz dla nich wymyślić. I w sumie boję się tego ☺
OdpowiedzUsuńNo tak też bym tak zrobiła ☺
Kurcze, potrzebuje więcej czasu i tekstu, żeby powiedzieć coś konkretniejszego. Wojtuś jest, więc jestem i ja. A Marta może mieć całkiem ciekawą przeszłość.
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Kasia :)
Super, ale po prologu nic więcej nie mogę napisać. Na pewno będę do końca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam na ostatnią część historii Meredith i Matta
OdpowiedzUsuńhttp://znikamy.blogspot.com/
26.03, godzina 23.00 - wszystko kiedyś się zaczęło, teraz tak na prawdę ma swój początek. To co oczywiste, nie jest widoczne dla oczu. Ich pięciu, je dwie. Liczę na Twoją obecność. Kim jestem? Znasz mnie od dawna, wszystko ujawni czas.
OdpowiedzUsuń- Mece
szescmetrow.blogspot.com
Ostatnio w modzie są powroty. Może i Ty wrócić? Blogsfera jest taka cicha, zwlaszcza bez ciebie!
OdpowiedzUsuńHey, tak jak mowilam powroty sa w modzie. A ja pomimo, iż nie jestem modna jednak wróciłam. Druga czesc przygód Winki została dzisiaj dodany. Na razie prolog. Ale przynajmniej teraz wiem jak to poprowadzić :) chyba.
Usuń